W końcu się doczekaliśmy! Les Savy Fav wystąpi na OFF Festivalu 2024!

Jestem tak ogromnym fanem grupy Les Savy Fav, że ogłoszenie ich występu na OFF Festivalu zasługuje na osobny post. W końcu nowojorczycy mają na koncie całkiem sporo kapitalnych albumów… Zacznijmy jednak od początku. Jeżeli jeszcze nie znasz twórczości Tima Harringtona i spółki, to ten wpis pomoże Ci w sięgnięciu po ich dyskografię.

Wszystko się zaczęło w latach 90, a dokładnie w 1997 roku. Na listach przebojów rządziły przeboje od Backstreet Boys, N’Sync czy też Spice Girls a Tim Harrington w Nowym Jorku wzorował się na dokonaniach legend z dziedziny indie rocka i post-punku. Wydany przez Self-Starter Foundation debiut „3/5” zebrał bardzo pozytywne oceny i do dziś pozostaje bardzo rzadkim okazem wydawniczym, wręcz nie dostępnym na rynku płytowym. Chłopaki poszli za ciosem i dwa lata później wydali „The Cat and The Cobra„. Krążek wypuszczony nakładem połączonych sił Self-Starter Foundation i Frenchkiss Records zebrał jeszcze lepsze oceny i do tej pory pozostaje uznawany za jeden z najlepszych w dorobku Les Savy Fav. Płyta poruszała się w klimatach art-punku oraz post-punku i w zasadzie po jej premierze na rynku muzycznym pojawiło się wiele zespołów wzorujących się na Les Savy Fav jak chociażby The Rapture, Pretty Girls Make Graves, Liars, The Thermals czy też Q And Not U.

W 2001 roku, za sprawą albumu „Go Forth” grupa uderzyła w bardziej indie rockowe klimaty. Przyjęcie było mnie entuzjastyczne jak przy poprzednim krążku, jednak wciąż stał on na bardzo wysokim poziomie. Z tej płyty pochodzą takie utwory jak chociażby: „No Sleeves” czy też „Reprobate’s Resumé„. Opus magnum twórczości Les Savy Fav to 2004 rok i wydanie komplilacji singli z lat 1995-2004 pod nazwą „Inches„. Płyta ta towarzyszyła na wszystkich szczeblach mojego życia i do tej pory jest moją ulubioną w dorobku LSV.

W 2007 roku ukazał się „Let’s Stay Friends”, który wciąż utrzymywał się w indie rockowych klimatach. Single na płycie: „Patty Lee” czy też „What Would Wolves Do?” były znakomite. Jednak całościowo płyta nie przebiła się do klasyki nurtu. Podobne odczucia towarzyszyły przy wydaniu „Root For Ruin„, gdzie w pamięci pozostał mi tylko utwór (kapitalny swoją drogą) „Let’s Get Out of Here„.

Występ Les Savy Fav na tegorocznym OFF Festivalu to nie koniec dobrych wiadomości. Grupa po 14 latach przerwy powraca z nowym materiałem pt. „Oui, LSF„, który ma ukazać się już niebawem w maju. Single zapowiadające to wydawnictwo sugerują, że będzie po staremu i dobrze. Czekam! A na Dolinie Trzech Stawów pojawią się ze względu na nowojorczyków z charyzmatycznym wokalistą.

6 uwag do wpisu “W końcu się doczekaliśmy! Les Savy Fav wystąpi na OFF Festivalu 2024!

  1. Nowa Płyta LSV nieco mnie rozczarowała, ale też czego się spodziewać po zespole, który ostatnią dobrą płytę nagrał 20 lat temu! Usłyszeć Inches na żywo byłoby niesamowitym doświadczeniem, nowej płyty już niekoniecznie… Pozdrawiam

    • A moim zdaniem nowa płyta nie jest wcale taka zła. Jasne, że „Inches” to zdecydowanie lepsze dzieło, ale warto sprawdzić nowe utwory na żywo. Wkrótce wrzucę recenzję Oui, LSV pozdro!

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.