Industrialne techno w Zabrzu – relacja z CARBON Silesia Festival 2023

W miniony weekend odbyła się trzecie edycja CARBON Silesia Festival. Oczywiście jako miłośnik muzycznych wrażeń i w zasadzie sąsiad tej imprezy (Słychać było u mnie w domu wszystko) nie mogłem odpuścić tego wydarzenia. Po świetnej zeszłorocznej edycji, podczas której wystapił m.in Monolink, NTO czy też Coals oczekiwania były spore. Czy zabrzańska impreza je spełniła? O tym dowiecie się poniżej.

Dzień I

Zanim przejdę do koncertów, muszę po raz kolejny potwierdzić, że CARBON to festiwal z kapitalnym klimatem. Największą robotę robi oczywiście miejsce wydarzenia, którym jest Sztolnia Luzia w Zabrzu. Zabytkowy kopalniany kompleks nadaje imprezie industrialnego klimatu, który idealnie komponuje się z muzyką elektroniczną graną ze scen CARBONa. Zaplecze festiwalu miało swoją siedzibę w byłej łaźni łańcuszkowej i to miejsce za sprawą wiszących na łańcuchach górniczych ciuchów także robi spore wrażenie. Generalnie warto odwiedzić to miejsce także poza festiwalem, lub w okresie wakacji, kiedy odbywa się tam Carnall Festival (który jest cyklem darmowych koncertów).

Ok, wróćmy jednak do samego CARBONA. Swoją przygodę rozpocząłem od wizyty na Carnal Stage, gdzie dopiero zbierającą publikę rozgrzewał Holly Molly. Myślę, że Marcin Marynka grający pod tym pseudonimem dał dobrego startera na resztę wieczoru. Na Scenie Głównej swój występ dawała grupa Niemoc. Przyznam się, że był to mój pierwszy ich koncert live i dłuższy kontakt z ich muzykę. I muszę przyznać, że te młokosy zrobiły na mnie dość spore wrażenie. Fajny klimacik lat 80 był doprawiony sporą dawką energii, którą szczególnie epatował gitarzysta. Nowy kawałek brzmiał obiecująco i jestem ciekaw jak wyjdą im koncerty z żywym perkusistą. Może za rok ulepszona powtórka? Czemu nie!

Ponownie powróciłem pod namiot, by usłyszeć odrobinę setu od Joany. I brzmiało to dobrze! Jednak nie na długo, gdyż tego dnia koniecznością było zobaczyć jeden z ostatnich występów grupy KAMP! Łódzki zespół zapowiedziała koniec działalności, jednak po rozmowie z Michałem Słodowym, wiem, że ten koniec jest rozłożony dość mocno w czasie i potrwa do przyszłego roku. W planach jest jeszcze wydanie płyty i parę koncertów z serii 360, także do pożegnania będzie jeszcze czas! Wróćmy jednak do samego występu KAMP! Był to najlepszy ich koncert jak widziałem do tej pory, a widziałem ich sporo. Chłopaki zagrali z niesamowitą energią i zaprezentowali cały przegląd swojej twórczości z takimi utworami jak: „Melt„, „Cairo„, „Can’t You Wait” czy też „Distance of the modern hearts„. Co więcej chłopaki zagrali dość długo jak na festiwalowe standardy, dając półtoragodzinny show (Michał Słodowy wspomniał, że najbardziej lubi grać koncerty trwające 2,5 godziny!). KAMP! tego dnia totalnie rządził na scenie głównej CARBONA.

Przed głównym koncertem dnia zdążyłem jeszcze zajrzeć na techno potańcówki w wykonaniu Last Robots i zaliczyć szybkie wszamanko u wusztzkarry. Z strefy gastro pod scenę główną to już rzut kamieniem, dlatego też zdążyłem zobaczyć od początku występ HVOB. Austriacki duet przez Annę Muller i Paula Wallnera występował jakio trio zabierając na pokład perkusistę. I taka forma ich muzyki mi odpowiadała najbardziej. Generalnie spędziłem ten koncert dość chilloutowo spoglądając na wszystko z góry i popijając zimnego Brooklyn Brewery.

Dzień II

Dzień drugi był na lekkim kacu, dlatego jako starter poleciał zimny Brooklyn. W tym miejscu muszę przyznać, że nawet zasmakował mi ten browar i był zdecydowanie lepszy od Tauronowej Perły. A muzycznie dzień zacząłem od Ani Leon na scenie głównej. Ubrana w strój do biegania artystka była mi całkowicie obca przed tym występem. Mroczny i dość specyficzny pop był uzbrojony w brzmienie saksofonu i instrumentów klawiszowych i robił całkiem ciekawy balans pomiędzy wokalem a brzmieniem zespołu. Kolejnym występem na scenie głównej, który zobaczyłem tego dnia był występ zamaskowanego zespołu BOKKA. Przyznam szczerze, że nie jestem fanem ich twórczości. Miałem okazję widzieć ich przy okazji debiutu na Tauronie i generalnie mnie wtedy nie porwali. Również album „Don’t Kiss And Tell” nie należał nigdy do moich ulubionych. Jednak po tym koncercie zmieniłem trochę o nich zdanie. Być może 10-letnie doświadczenie zrobiło swoje, bo taki właśnie jubileusz obchodzą w tym roku.

Z powodu lotniskowego opóźnienia, występ gwiazdy dnia – Boys Noize przesunął się na godzinę 0:45. I w ten oto sposób z dwóch koncertów, które chciałem zobaczyć w tym samym czasie zrobiły mi się trzy! I każdego zaliczyłem po trochu. A był to występ wspomnianego Boys Noize na scenie głównej, Lindstrøma na Carnall Stage i Rysy na Jungle Stage. Tych ostatnich widziałem podczas niedawnego Snowfesta, dlatego im poświęciłem najmniej swojej uwagi. Najwięcej spodziewałem się po Lindstrømie, którego koncerty w internecie robiły na mnie ogromne wrażenie. Co prawda ten zabrzański, nie wyglądał jak ten z Paryża, ale i tak był zajebisty. A Boys Noize? No był ogień pod sceną, ale to niezbyt mój klimat muzyki techno.

Podsumowując, zakończony niedawno CARBON Silesia Festival 2023 przeszedł do historii jako epicka techno impreza i już nie mogę się doczekać kolejnej edycji. Co prawda line-up wydawał się na początku gorszy od tego sprzed roku, jednak koncerty generalnie dały radę! Warto także wspomnieć o świetnej organizacji tej imprezy. Mam nadzieję, że organizatorzy utrzymają ten poziom także w 2024 roku a ja będę miał okazję ponownie wziąć w tym udział!

CARBON Silesia Festival 2023 – Zapowiedź

Coraz szybszymi krokami zbliża się wielkie święto muzyki elektronicznej na południu Polski, czyli CARBON Silesia Festival. Impreza odbędzie się w dniach 23 i 24 czerwca 2023 roku w Sztolni Królowa Luiza w Zabrzu. To jedyne takie miejsce w Polsce, gdzie elektronika brzmi tak dobrze w postindustrialnej przestrzeni starej kopalni.

CARBON Silesia Festival to wymarzona i idealna propozycja na rozpoczęcie sezonu wakacyjnego w Polsce i nie tylko. W ramach tego wydarzenia do Zabrza zawitają najważniejsi przedstawiciele i przedstawicielki światowej sceny elektronicznej.

W festiwalowym programie każdy znajdzie dla siebie coś atrakcyjnego, co poruszy do tańca nawet najbardziej opornych. Na scenie głównej wystąpi austriacka grupa HVOB – i to w wersji live w pełnym koncertowym składzie. Inną gwiazdą będzie Boys Noize – ten pochodzący z Niemiec DJ i producent, zdobywca nagrody Grammy jest uwielbiany zarówno przez underground jak i mainstream.

Na pewno do tańca porwie niezawodny Erol Alkan, producent i DJ z Londynu. Tuż po nim wystąpi gwiazda jego wytwórni Phantasy Sound – Brazylijka Terr. Na pewno wielkim wydarzeniem będzie występ Lindstrøma – Norweg zagra live na swoich analogowych syntezatorach. Wystąpi też HOSH, gwiazda niemieckiej wytwórni Diynamic, współautor wielkiego przeboju „Midnight (The Hanging Tree)”. Ze słonecznego Tel Awiwu przyleci najbardziej znana izraelska grupa – duet Red Axes, a fanom melodic house i techno na pewno spodoba się występ Włocha Undercatta. Z kolei Johannes Albert, producent i DJ z Berlina,  pokaże czym jest muzyczny eklektyzm i wszechstronność.

Znajdzie się też kolejna atrakcja dla fanów drum and bassu – na festiwalu zagra angielski producent i DJ – Break. Podczas występu wspierać go będzie MC Rage. Dużym wydarzeniem będzie też występ DRS, który stanie na scenie wspólnie z DJ-em DOGGEREM. Na festiwalu będzie miksować płyty mieszkający w Berlinie Michal Zietara. Polską scenę reprezentować będą m.in. RYSY, Kamp!, Bokka, Niemoc i czołówka polskich DJ-ów.

CARBON Silesia Festival 2023 to dwa dni, trzy sceny muzyczne i ponad 40 wykonawców – zaplanowanych w przemyślany, spójny i konsekwentny sposób, aby maksymalizować muzyczne wrażenia każdego z uczestników. Ale nie tylko, bo jedną z głównych osi festiwalu będzie także food market, oferujący najlepsze jedzenie w naszym kraju, a także strefa chill z dodatkowymi, dziennymi aktywnościami dla wszystkich tych, którzy na festiwalach poszukują czegoś więcej niż tylko szalonego tańca pod sceną. W tym duchu powstała inicjatywa CARBON by Day, czyli dzienna impreza i możliwość darmowego zwiedzania muzeum dla uczestników festiwalu. Muzeum w Sztolni Królowa Luiza, która bezapelacyjnie znajduje się na liście najciekawszych i najważniejszych obiektów muzealnych w Polsce. Polecamy też CARBON Art Zone – wystawę prac młodych artystów oraz CARBON Academy – czyli warsztaty i panele poświęcone dj-owaniu i muzyce elektronicznej.

CARBON Silesia Festival 2023 to kolejna festiwalowa perła w koronie województwa śląskiego – regionu, który jak nikt inny może pochwalić się największą ilością wydarzeń kulturalno-rozrywkowych w całym kraju. 23 i 24 czerwca miasto-gospodarz Zabrze stanie się najgorętszym i najbardziej roztańczonym miejscem na kulturalnej mapie Polski. Ostatnia pula biletów ‚LAST CALL’ znajduje się w sprzedaży, a więcej informacji znajdziecie na stronie wydarzenia: https://carbonfestival.pl/

CARBON Silesia Festival 2023 – Zapowiedź

Już za nieco ponad miesiąc odbędzie się kolejna edycja CARBON Silesia Festival. Miałem okazję brać udział w zeszłorocznej edycji (Moje wrażenia możecie sprawdzić TUTAJ) i z czystym sumieniem polecam przybyć do Sztolni Królowa Luiza w dniach 23-24 czerwca. Poniżej wrzucam garść informacji o tegorocznej edycji Carbona.

Gdzie i kiedy?

Standardowo festiwal odbędzie się w samym czarnym sercu Górnego Śląska, czyli Sztolni Królowa Luiza w Zabrzu w dniach 23-24 czerwca. Miejsce to ma niesamowity, industrialny klimat, który idealnie komponuje się z muzyką, którą można usłyszeć ze scen Carbona.

Kto wystąpi?

Główni headlinerzy to Boys Noize, Hosh oraz HVOB. Pierwszy z wymienionej trójki to berlińczyk Alex Ridha. Produkował m.in dla dla takich gwiazd jak Frank Ocean, A$AP Rocky, Bon Iver, Chance The Rapper czy Snoop Dogg. Docenił go też m.in. Jean-Michel Jarre, który zaprosił Alexa do wspólnej pracy w studiu. Bliskie są mu klimaty house, nie stroni też od disco, także nieobca jest mu elektronika i szeroko pojmowany hip hop. Niemieckim reprezentantem na Carbonie jest także Hosh, czyli Holger Behn. Producent i DJ w jednym jest na scenie muzycznej od 2006 roku, ostatnio było o nim głośno za sprawą utworu „Midnight (The Hanging Tree)” nagranego wspólnie z Włochem 1979. HVOB, czyli Her Voice Over Boys to wiedeński duet utworzony przez Annę Müller i Paula Wallnera. Grupa ma na koncie 5 albumów. Ostatni zatytułowany “TOO” ukazał się w ubiegłym roku. Wiedeński zespół może się też poszczycić występami w niemal każdym zakątku naszego globu. HVOB, poza rodzimym kontynentem, zagrali w Ameryce, Australii, Afryce i Azji. Wystąpili m.in. na festiwalach Burning Man, Fuji Rock Japan, Clockenflap w Hong Kongu czy barcelońskim Sonarze. Na Carbonie wystąpi w rozbudowanym koncertowym składzie!

Poza tym na imprezie wystąpią m.in: Lindstrøm, czyli Norweg Hans-Peter, który nagrywa już od ponad 20 lat. Red Axes – izraelski duet, który czerpie pełnymi garściami z post-punku i psychodelicznego garażowego rocka. Break & Rage – Brytyjczyk Charlie Bierman lubiący klimaty jazzu i funku czy też TERR, brazylijka, która niespełna miesiąc temu wypuściła swój debiutancki album „Consciousness As A State Of Matter„.

Silna jest także polska reprezentacja. Na Carbonie usłyszymy m.in. duet RYSY, który zachwycił dwa lata temu kapitalnym albumem „4GET„. Co prawda miałem okazję sprawdzić grupę podczas niedawnego SnowFesta, jednak posłucham chłopaków jeszcze raz. BOKKA, to grupa o której było szczególnie głośno w momencie ich debiutu. Zamaskowany band będzie świętował podczas Carbon Silesia Festival swoje 10 urodziny. Z kolei grupa Kamp! po 14 latach kończy swoją działalność, występ na Carbonie będzie jedną z ostatnich szans by sprawdzić chłopaków na żywo. Warto także dać szanse grupie Niemoc, która będzie gitarową odskocznią od dominującej muzyki elektronicznej. Pełny line-up znajdziecie TUTAJ.

Koszt biletu?

W chwili obecnej są sprzedawane karnety dwudniowe REGULAR w cenie 249 zł

Pozostałe informacje?

Wszystko znajdziecie na stronie http://www.carbonfestival.pl